Dolar dalej trzęsie gospodarczym światem

Wszystko wygląda na to, że końcówka roku przyniesie Europie stagnację pomimo oczekiwanego na początku roku ożywienia gospodarczego. Listopad przyniósł nieoczekiwany spadek aktywności ekonomicznej w strefie euro – wynika ze wstępnych odczytów PMI.

W dalszym ciągu beznadziejnie słabo prezentują się odczyty PMI dla sektora wytwórczego. „Przemysłowy” PMI dla strefy euro w listopadzie przyjął wartość 45,1 pkt. wobec 46,0 pkt. miesiąc wcześniej. Taki odczyt sygnalizuje bardzo szybki spadek aktywności w sektorze wytwórczym. Był to także rezultat znacznie niższy od oczekiwanych przez ekonomistów 46 punktów. Tu warto zaznaczyć, że przemysłowa recesja w Europie trwa od lipca 2022 roku, od kiedy z pełną mocą w europejską gospodarkę uderzyły skutki zachodnich sankcji na Rosję.

Niestety nieoczekiwanie pogorszyła się koniunktura w sektorze usługowym, a to on przez ostatnie dwa lata ratował europejską gospodarkę przed pełnowymiarową recesją. W listopadzie „usługowy” PMI obniżył się do 49,2 pkt. względem 51,6 pkt. odnotowanych w październiku. To pierwszy od stycznia negatywny (tj. poniżej 50 pkt.) odczyt tego wskaźnika. Sygnalizuje to, że w IV kwartale możemy nie zobaczyć wzrostu PKB w strefie euro.

Ostatnie sesje rynkowe przynoszą nam umocnienie amerykańskiego dolara. Indeks amerykańskiej waluty (ticker: DXY) przebił najwyższy poziom od 2 lat.

USD wręcz bryluje na wszystkich głównych parach walutowych z dolarem. To też oznacza, że konkretnie rośnie indeks DXY, który wyliczany jest na podstawie kursu USD względem euro, jena, dolara kanadyjskiego, brytyjskiego funta, szwedzkiej korony i franka szwajcarskiego. Przy czym warto zaznaczyć, że procentowo największy udział w indeksie ma właśnie euro, które odpowiada za 57,6% jego wartości.

Fakt, że dolar amerykański jest silny w stosunku do innych walut oznacza też, że i w złotówkach więcej musimy za niego zapłacić. Jeszcze na początku listopada za 1 dolara dawaliśmy 4 złote. Teraz trzeba już wyłożyć nawet 20 groszy więcej.

Zarówno na podstawie indeksu DXY, jak i wykresów głównych par walutowych, można zaobserwować wpływ wyboru Donalda Trumpa na 47 Prezydenta USA. Jego elekcja spotkała się z ogólną giełdową euforią. Amerykańskie spółki i indeksy zaczęły rosnąć w siłę, a wraz z nimi właśnie dolar. Bitcoin osiąga kolejne rekordy, poszedł do góry o 30%.
Nic dziwnego, nowa głowa państwa obiecała odciążenie amerykańskich firm z podatków i nałożenie ceł na Unię Europejską oraz Chiny. To miało sprawić, że jeszcze więcej inwestorów wolało lokować swój kapitał w tamtejszych spółkach i walucie.

Ale tu widać rozdwojenie koncepcji nowego przywódcy USA. Donald Trump wcześniej zapowiadał, że wolałby dolara osłabić, by wzmocnić eksport. Czas pokaże, jak nowy Prezydent USA będzie chciał tę kwestię rozwiązać. Jestem za, a nawet przeciw! Skądś to znamy 😉

Jak zauważają eksperci, cła nałożone przez Trumpa prawdopodobnie sprawią, że Stany Zjednoczone będą importowały mniej. Jeśli tak, to wtedy będą też potrzebowały mniej zagranicznych walut, by za te dobra płacić. 

Można się zresztą spodziewać, że dolar będzie rósł w siłę względem wszystkich europejskich walut. To z kolei pokłosie sytuacji geopolitycznej. Amerykanom nie podoba się, że wojna na Ukrainie się przeciąga, a w ostatnich tygodniach wręcz eskaluje. Przez to po prostu boją się inwestować nie tylko w tamtejsze waluty, ale też rynki. Dobitnie pokazują to różnice między europejskimi a amerykańskimi indeksami giełdowymi. Tamtejszy rynek akcji jest już teraz czterokrotnie większy od europejskiego.

Także zgodnie z naszym poprzednim wpisem dolar amerykański rozpoczął trzęsienie ziemi.

Źródło: fxmag.pl, bankier.pl oraz opracowanie własne

Waluty drożeją, ale w naszym kantorze dostaniesz je w promocyjnych cenach. Zapraszamy do naszego kantoru w Bydgoszczy, przekonaj się ile można zaoszczędzić!

Kantor Cent Bydgoszcz ul. Dworcowa 39
róg ul. Dworcowej i Marcinkowskiego

Tel. 52 349 38 78

Tel. 52 551 31 94

Kom. 512 381 696


Data publikacji 22 listopada 2024